top of page

Dramaterapia jako skuteczna metoda leczenia traum i problemów interpersonalnych - czy to jest możliwe?

W poprzednim wpisie przedstawiłam główne założenia dramaterapii i obszar jej działania.

Wiemy zatem, że jest to psychoterapia kreatywna, i że nadaje się do pracy z każdą grupą wiekową, poczynając od dzieci, kończąc na seniorach; oraz, że zajmuje się ona szerokim spektrum chorób natury emocjonalnej i psychicznej. Wiemy także, że jej głównym sposobem komunikacji jest kreatywność i praca z ciałem poprzez zastosowanie technik uważności oraz technik teatralnych.



W tym artykule wyjaśnię kilka głównych założeń tej metody. Należą do nich relacja między dramaterapeutą i pacjentem; kreatywność, techniki teatralne, samoświadomość oraz transformacja.



Dramaterapia to psychoterapia oparta na relacji.


Każdy z nas ma swój początek, od chwili zapłodnienia, zaczynamy odbierać świat poprzez relacje z naszą mamą i jej światem, potem dochodzi relacja z tatą i jego światem, po czym ów świat się poszerza i my w nim wciąż uczymy się funkcjonować.

Moment naszego poczęcia to efekt relacji dwojga osób. My jesteśmy jego owocem i od samego początku wsiąkamy w istniejący system zależności.


Niektórzy z nas mieli to szczęście, że urodzili się w szczęśliwym i bezpiecznym środowisku, inni doświadczyli pewnej mieszanki oczekiwań, wzorców i modeli zachowań. Wszystko to, co spotkało nas na początku, wpływa na nas po dziś dzień.


Dlatego zarówno poczatek naszego istnienia jak i relacje, których doświadczyliśmy jako dzieci i dorośli mają znaczenie w psychoterapii.

Człowiek to istota, która potrzebuje relacji międzyludzkich, a jakość tych relacji jest dla niego budująca, lękowa, destrukcyjna lub wzbudzająca niepewność czy inne ambiwalentne stany.

W tym kontekście dramaterapia odpowiada pierwotnym potrzebom każdego z nas, ponieważ przede wszystkim stwarza bezpieczną przestrzeń dla pacjenta by ten bez lęku i wstydu eksplorował swój świat psychiczny i emocjonalny.


Dramaterapeuta wnosi do relacji otwartość, akceptację, zrozumienie, współczucie, empatię i bezpieczne granice. Jednocześnie dba o to, by jego osobiste przekonania nie miały wpływu na przebieg psychoterapii. Innimi słowy, dramaterapeuta wnosi do relacji wszystko to, czego oczekiwalibyśmy od kochających, mądrych rodziców, którzy jako pierwsi kształtują młodego człowieka, stwarzając im bezpieczny styl przywiązania.


W takiej przestrzeni pacjent otwiera się jak dziecko w obecności rodziców na poznawanie świata. W przypadku dziecka, eksploruje ono głównie świat zewnętrzny, zaś w przypadku pacjenta dramaterapii, poznaje on swój świat wewnętrzny. Wie, że nie jest sam i że może podejmować tyle prób ile potrzebuje i czuje się na siłach.


Rola dramaterapeuty łączy się więc z rolą rodzica lub wejściem w role, które są niezbędne w procesie uleczenia przeszłości pacjenta. Relacja psychoterapeutyczna pozwala stworzyć nowy model zdrowej relacji ze sobą i z drugim człowiekiem. Dzięki temu doświadczeniu, pacjent nie tylko zauważa, nazywa i zaczyna rozumieć swoje problemy, ale także doświadcza nowej jakości bycia z drugim człowiekiem. Jest to doświadczenie oparte o bezpieczną, pełną zrozumienia i współczucia relację, wypełnioną otwartością, ciekawością i empatią.



Techniki teatralne


Wspomniane przed chwilą bycie w roli, nie jest tym samym co odgrywanie roli teatralnej. Jest to natomiast stopniowe przechodzenie przez różne etapy życia i kluczowe relacje z osobami z życia pacjenta. To właśnie dramaterapeuta staje się nowym modelem, nowym aktorem w życiu pacjenta i na podstawie interakcji tych dwojga ludzi, czy też grupy terapeutycznej, pacjenci budują w sobie doświadczenie zdrowej relacji.


W procesie grupowym, dynamika systemów rodzinnych, z którymi każdy przychodzi staje się sceną, na której odgrywane są rozmaite role.


Każdy z nas ma swoje mechanizmy zarówno w kontakcie bezpośrednim z jednostką jak i z grupą. Jedni są obserwatorami, inni od razu witają wszystkich i ich zagadują. Te zachowania mają swoje źródło w przeszłości i kontynuację w dorosłym życiu.

Proces dramaterapeutyczny w tej sytuacji dotyczy zauważania istniejących mechanizmów oraz wprowadzania nowych, zdrowych zachowań.


Mogą się też pojawić role, które pochodzą z archetypów, ról filmowych, teledysków, książek; innymi słowy ze świata sztuki, który jest bliski pacjentowi i ma dla niego szczególne znaczenie. Nie zawsze wiemy czemu pacjent wybiera takie, a nie inne role, jednak wkraczając w jego świat, dramaterapeuta wspiera pacjenta w eksplorowaniu jego podświadomości, pamięci ciała czyli podziemnego świata, który każdy z nas w sobie ma, ale bardzo słabo go zna.

To w owym świecie cieni znajdujemy nasze osobiste złoto; cierpienie, które pod wpływem troski i empatii, zabliźnia się i staje się żywym dowodem na osobiste zwycięstwo.


Korzystanie z technik teatralnych wnosi kilka ważnych aspektów do procesu psychoterapeutycznego pacjenta, a mianowicie dystans estetyczny (eastetic distance), świadome odczuwanie zmysłów (felt sense), doświadczenie, które przeżywamy z drugim człowiekiem (shared experience) oraz transformację.


Wchodząc w role innych bohaterów, łączę się z nimi. Bohater pracuje we mnie, ale ja nadaję mu szczególny charakter, wypełniam go cechami typowymi tylko dla mnie. Zatem odgrywając rolę w psychoterapii, zachowuję dystans do własnego życia, nie opowiadam o nim, nie odgrywam własnych traum, tylko przenoszę uwagę na bohatera. Jednocześnie zabieg ten sprawia, że razem z psychoterapeutą tworzę nowe doświadczenie.


Moje ciało wdrukowuje nowe emocje, reakcje, potencjalne rozwiązania. Być może uwalniam silne emocje lub docieram do źródła cierpienia i odczuwam ulgę. Każdy z nas doświadczy czegoś innego, osobistego, ale nie odczuje wstydu ani poniżenia bo dramatyzacja doświadczenia ma miejsce w relacji psychoterapeutycznej, która jest pozbawiona takich cech.


Będąc w roli, pacjent zaczyna uświadamiać sobie własne odczucia i obserwuje reakcje terapeuty co rozwija zrozumienie i empatię w ich relacji. Pacjent staje się świadom siebie i swojego reagowania. A relacja psychoterapeutyczna, którą przeżywają razem staje się tą pierwotną, zdrową i bezpieczną relacją, którą pacjent będzie mógł przenieść do swojej codzienności.


Tym sposobem techniki teatralne wykorzystane w procesie dramaterapeutycznym pracują w całym ciele pacjenta; poczynając od mózgu aż po stopy, dotykając emocji, reakcji jak i podświadomości i wyobraźni, a nawet snów.


Podsumowując, nikt nie musi być aktorem by skorzystać z dramaterapii, a początkowe zaskoczenie i niepewność mogą dość sprawnie wprowadzić pacjenta w świat jego cieni. Korzystając z technik teatralnych pacjent dokonuje uzdrowienia we wszystkich sferach swego ja, nie tylko w mózgu ale w całym ciele i energii, którą emanuje.



Uważność, która wspiera samoświadomość


Dramaterapeuci często pracują z ofiarami traum, osobami, które nie potrafią poradzić sobie z życiem lub cierpią na poważne dolegliwości emocjonalne lub psychiczne.

Efektywność dramaterapi w tych przypadkach zależy od uważności psychoterapeuty, który potrafi zauważyć szczegóły, które często prowadzą do źródeł problemu.

Jest to o tyle ważne, że wielu spraw, które nosimy w sobie nie jesteśmy świadomi, ponieważ albo miały miejsce w naszym wczesnym dzieciństwie albo jest  to materiał odziedziczony.



W psychoterapii opartej o rozmowę, analizujemy często to, co sobie potrafimy uświadomić, natomiast dramaterapia odnajduje schematy, które prowadzą do przestrzeni okrytych milczeniem, tajemnicą lub niewiedzą. Dzięki temu, w trakcie procesu dramaterapeutycznego możemy poznać własne wyzwalacze (triggers) i nauczyć się z nimi współistnieć.



Kreatywność w dramaterapii


Oprócz walorów uzdrawiających i twórczych, które ma w sobie dramaterapia, wnosi ona również naukę samoregulacji emocji oraz buduje odporność psychiczną. Pozwala wytworzyć i wzmocnić pozytywne przekonania na własny temat. Łagodzi i reguluje skrajne emocje oraz doznania.

Aby to uzyskać dramaterapeuta może korzystać z rytuałów, technik uważności oraz kreatywności.


Kreatywność, tak jak wyobraźnia wprowadza człowieka w świat możliwości „what if...” czyli „co by było gdyby”. Jest to zaproszenie do snucia marzeń, wyobrażenia sobie pozytywnych relacji z innymi ludźmi, pozytywnego obrazu samego siebie. Jednocześnie kreatywne tworzenie wpływa na nasze dobre samopoczucie. I o to chodzi! Czyli o to by pacjent wdrukował do swojego życia zdrowe, pełne współczucia, otwartości i wsparcia relacje z drugim człowiekiem.


Działania kreatywne wspierają dobre samopoczucie, i pozwalają zauważyć efekty własnej pomysłowości tak że człowiek zaczyna doceniać siebie. To jest bardzo ważny aspekt w leczeniu depresji czy uzależnienia – czyli stworzenie warunków do dobrego samopoczucia.


Kreatywność w dramaterapii ma jeszcze jeden ważny aspekt, a mianowicie, pozwala psychoterapeucie na kreatywne podejście do wspierania pacjenta. Nie posługuje się on szablonami ale szuka metod na tyle trafnych by pacjent miał szanse dotrzeć do najgłębszych zakamarków własnego życia.



Transformacja


Aby wyobrazić sobie przez co przechodzi osoba, która udaje się do dramaterapeuty, można uciec się do Podróży Bohatera. Jest to koncept znany z mitów i legend, a współcześnie wykorzystywany przez filmowców i pisarzy.


Chodzi bowiem o człowieka, który wyrusza w podróż, którą musi odbyć sam. Jest to jedyna taka podróż, może mieć na celu przejście przez nałogi, toksyczny związek, chorobę lub poradzenie sobie z odejściem kogoś bliskiego. Podróży jest tyle ilu bohaterów...


Człowiek ten napotyka wiele przeciwności ale też ma sprzymierzeńców, istoty, które go wspierają. Dociera do punktu kulminacyjnego, w trakcie którego ma stoczyć najważniejszą bitwę. Udaje mu się. Wówczas wraca do swojej wioski, miasta czy domu tryumfując jak zwycięzca. Stoczył bowiem największą walkę w życiu – walkę ze sobą o siebie. To doświadczenie odmienia sposób życia naszego bohatera, jego percepcję i to jak postrzega siebie i innych.

Przejście przez swój proces w obecności dramaterapeuty to własnie Podróż Bohatera. Jest to indywidualna podróż, ale nie jest to podróż samotna. Kiedy się z niej powraca – jest się odmienionym człowiekiem.


Jako dramaterapeuta, przyznaję, że jest to proces niezwykle budujący i choć wprowadza nas na ścieżkę, której nikt wcześniej nie przemierzył, to jednak finał jest taki, że dowiadujemy się o sobie bardzo dużo i uwalniamy się od wielu iluzorycznych ograniczeń po to by żyć pełnią życia.


Pamiętajcie, problemy nie rozwiązane przytłaczają, a doświadczenia zaakceptowane i ukochane – wzmacniają.


Pozdrawiam

Monika Burzykowska

DramaterapeutkaMonika :)

コメント


bottom of page