Tak jest! Potrzebujemy kumpli, przyjaciół, rodziny, innych ludzi, żeby żyć i się rozwijać. Rozwijamy się całe życie, chyba, że z różnych względów rozwój nie jest nam po drodze. Ogólnie jednak rozwijamy sie całe życie. Rozwijamy się w zależności od naszego środowiska, nurtów społeczno-polityczych, warunków geo-klimatycznych, ale ponad wszystko, rozwijamy się dzięki relacjom jakie budujemy z innymi ludźmi.
Będąc dorosłymi ludźmi, rozwijamy to, co nas kiedyś tam, w przeszłości zafascynowało. Zgłębiamy dziedziny, które są nam bliskie, a bliskie są od chwili, gdy było nam dane doświadczyć czegoś, co okazało się być wywrotowe w naszym życiu. Wiele takich sytuacji miało miejsce w naszym dzieciństwie...
Będąc małymi dziećmi, do około siódmego roku życia nasiąkamy niczym gąbka co oznacza, że rozwijamy się w takim kierunku, w jakim pozwala nam nasze środowisko. Na wczesnym etapie największe znaczenie mają nasi najbliźsi, rodzice, rodzeństwo, babcie, dziadkowie, opiekunowie, rodziny adopcyjne, lekarze itp. Wszyscy ci, którzy poprzez regularne przebywanie z nami, mają na nas bezpośredni wpływ, to właśnie oni współtworzą neuropołączenia w naszym mózgu, pamięć w naszych komórkach, zmysłach i energii, która z nas emanuje. Owe lata stają się matrycą zachowań, zainteresowań, wydarzeń i relacji. Uczymy się siebie i świata poprzez przebywanie z innymi ludźmi. Poznajemy własne zmysły, emocje i zainteresowania poprzez relacje z osobami, do których mamy zaufanie.
Dokładnie to samo dzieje się obecnie z Twoimi dziećmi!
Do czasu, gdy umożliwisz swojemu dziecku budowanie relacji z innymi ludźmi za pośrednictwem internetu. Najpierw niewinnie, podczas robienia zakupów, potem sadzając przed tabletem bo jesteś zmęczona lub zajęty, aż po pierwszy tablet, telefon i poczucie, że Twoje dziecko potrafi się sobą samo zająć...
To jest moment, w którym Twoje dziecko już się nauczyło, że z Tobą relacji nie zbuduje, że nie masz dla niego czasu i że jesteście zmęczeni. Wtedy Twoje dziecko już wie, że w telefonie zawsze ktoś lub coś na nie czeka i że zawsze jest gotowe zaoferować rozrywkę lub zaspokoić potrzebę bliskości. Iluzja zadowolenia, atencji, relacji zaczyna wylewać się z porzuconego serca, na cały układ mięśniowy i nerwowy młodego człowieka. Jego hormony regulują się zgodnie ze stymulacją lub jej brakiem. A relacje z ludźmi stają się doświadczeniem obcym, stresującym, a czasem nawet traumatycznym.
Jeśli znalazłaś się w tym właśnie punkcie, to czas najwyższy by odstawić na bok gadżety i z miłością powrócić do relacji. Może masz jeszcze szansę na budowanie relacji z młodym człowiekiem bez pomocy specjalistów. Może obudziłaś się na tyle mocno, że już wiesz co jest w życiu naprawdę ważne, a może jeszcze się gubisz. To jest czas na zwrócenie się do specjalisty, do osoby, któa zarówno Tobie jak i Twojemu dziecku zaoferuje relację i zacznie przebudowywać biochemię Twojego ciała i Waszej relacji.
To także jest szansa na odkrycie świata w jego wszelakim kolorycie, poznanie różnych form spędzania czasu ze sobą, z innymi, poznania na nowo własnych odczuć i emocji. To jest czas na stworzenie nowej matrycy, nowego modelu na życie, modelu opartego o relacje ze sobą i z innymi ludźmi oraz otaczającym Cię światem.
Zapraszam do kontaktu.
Kommentarer